Nawigacja |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Kanon lektur szkolnych a czytelnictwo |
|
|
kanon ,, norma ogólnie przyjęta, zasada, wzór, reguła’’
- kanony moralności, dogmatyczne, niewzruszone kanony, kanony prawa
- tworzyć według kanonów (SJP)
Przytoczona przeze mnie definicja kanonu pozwala nam zrozumieć zakres tego słowa, które w wielu dziedzinach życia funkcjonuje jako zasada czy wzór. Natomiast zestawienie kanon lektur kojarzy nam się jako coś narzuconego, a wcale nie musiałoby tak być. W artykule tym nie będę ani przeciwnikiem, ani zwolennikiem obowiązującego, bo jak wiadomo kanon taki istnieje nie od dziś. W tym momencie należy się zastanowić nad faktem, czy to ma sens, nakazywać komuś czytanie niezliczonej ilości książek powszechnie uznawanych za minimum lektur obowiązkowych?
Kto wymyślił kanony? Według mnie nie są one przypadkowo zestawione, są zróżnicowane, by każdy z uczniów mógł wynieść z lektury coś pożytecznego, każdy z uczniów zapoznaje się z prozą, poezją czy dramatem charakterystycznym dla danej epoki, następnie potrafi wyodrębnić różnice i podobieństwa między lekturami. Uczniowie poprzez przebrnięcie przez kurs historycznoliteracki powinni poznać najbardziej charakterystyczne utwory danej epoki literackiej. Tak być powinno, ale jak jest doprawdy?
Tworząc listę nauczyciel powinien znać możliwości percepcyjne uczniów, znać ich zainteresowania czy zdolności do przyswajania wiedzy. Zatem nie od dziś wiadomo, że warto znać klasę, w której się uczy. Wystarczy jedna lekcja, która będzie miała na celu integrację nauczyciela z uczniami, poznania siebie nawzajem, zainteresowań i marzeń. Nieraz nauczyciel wiedząc, że w klasie jest grupa zafascynowanych przyrodą, może po przeczytaniu np. Księgi dżungli wybrać się z uczniami do Zoo, przygotować prezentację multimedialną lub wyćwiczyć scenkę, w której wykorzysta wiadomości dzieci z przeczytanej lektury. Jednak najważniejsza jest reklama, zachęta i propagacja tematyki książki.
Lektury, przynajmniej te podstawowe, które przedstawiają kulturę danego narodu, tak zwana klasykę literacką, wstyd nie znać. Gdy ktoś podejmuje się tematu związanego z opisem literatury niemieckiej, warto znać pisarzy polskich, którzy opisywali realia niemieckie. Czasem zabłysnąć można naszą wiedzą, wtrącając w naszą wypowiedź cytat zaczerpnięty z książki wybitnego pisarza.
Przynależność do danego narodu wiąże się nie tylko ze znajomością języka ojczystego, ale także z powszechnie znanymi informacjami na temat historii, kultury i obyczajów społecznych. Tak więc chcąc być w przyszłości okiełznanym człowiekiem będziemy musieli sięgać po pozycje książkowe, do których nas nikt w młodości nie zachęcił lub sami w sobie budowaliśmy takową barierę czytelniczą. Ku naszemu zaskoczeniu nie raz może się zdarzyć, że początkowe zniechęcenie obfitością książki lub tematyką ogólną, zamienia się w fascynację, którą pogłębiamy wracając do książki po wiele razy.
Z własnego doświadczenia i obserwacji mogę stwierdzić, że czytelnictwo w murach szkolnych jest bardzo zróżnicowane. Stwierdzenie niektórych uczniów, że jedyną książką, którą przeczytali od urodzenia od deski do deski była nowelka A.B.C., jest śmieszne a nawet przerażające. Proszę mi powiedzieć, jak osoby te, w czasie swej edukacji szkolnej wzbogacają swą wyobraźnię, słownictwo czy też poszerzają swe horyzonty myślowe, skoro książki stanowią dla nich ,,zagrożenie'' dla istnienia? Wiadomo, że znajdą się i tacy, którzy poczciwie dziennie przewertują ze 100 lub 200 stron, ale według mnie to wyjątki, które potwierdzają opinię ogółu społeczeństwa, iż młodzież nie czyta. Ale czy mają skąd czerpać wzór godny naśladowania?
Ostatnio na portalu internetowym www.onet.pl przeczytałam, że dorośli coraz częściej czytają beletystrykę. Skąd ta moda? Może ludzie w końcu zrozumieli, że plotki i newsy z gazet nie zastąpią przyjemności wgłębiania się w historie opisane w książkach. Czy nadal interesuje nas to, czy Doda rozwiodła się z Majdanem, czy Renata B. odeszła z partii ,,Andrew’a opalonego’’. Dla ludzi lubujących się w szmatławcach to istna pikanteria dnia codziennego, ale czy dzieci też muszą się fascynować bohaterami gazet typu Bravo?
Podstawą rozwoju czytelniczego, na który ma wpływ na późniejsze obcowanie z lekturami szkolnymi stanowi kontakt dziecka już od najmłodszych lat zwłaszcza w domu rodzinnym. Osobom, którym czytano na przykład do snu, w dorosłości nie mają większych problemów z czytaniem. Stwierdzam z żalem i przerażeniem w oczach, że niektórzy nie potrafią sklecić pełnowartościowe zdanie złożone. Nie żyjemy przecież w czasach makumby, by posługiwać się słowy: ja wiele rozumieć, ale mało potrafić. Sytuacje takie zdarzają się w szkole, ale co gorsze osoby publiczne nie umieją się wypowiadać. Nie okłamujmy się, wynika to z tego, że osoba ta ma niewystarczający zasób słów, który wynika również z nieczytania.
Wydaje mi się, że odpowiednia rekomendacja powinna zachęcić już w najmłodszym wieku. Bo czego Jaś się za młodu nauczy, to Jan na przyszłość umie. Zatem, nawołuję nauczycieli, ludzi światłych, by umieli zaprezentować książkę- lekturę w ten sposób, by każdy młody człowiek, znalazł w niej coś dla siebie. Uchylić trzeba rąbka tajemnicy na lekcji zapowiadającej lekturę. Lecz nie fascynujmy się niewiele znaczącymi szczegółami. Czy to ważne, jakiego koloru były firanki, czy jak się wabił pies mało znaczącego bohatera powieści? To banały, ale nie rzadko stykamy się z nimi na co dzień, podczas lekcji języka polskiego. Moim zdaniem ważna jest geneza, problematyka, charakterystyka bohaterów i to przesłanie, które należy wykorzystać w życiu codziennym.
W wypowiedzi tej nie mogę pominąć również negatywnego skutku nagminnego rozpowszechniania streszczeń, opracowań i innych ,,bryków’’, które ,,zastępują’’ obszerniejsze pozycje książkowe. Po co ma uczeń czytać książkę 150 stronicową, skoro może skorzystać ze streszczenia obejmującego tylko 10 stron, na których zawarte są najważniejsze informacje. Moim zdaniem, streszczenia są przydatne, jednak korzystajmy z nich rozważnie, tylko w celu uszeregowania naszych informacji, które ważne będą podczas omawiania lektury. Nie raz koloryt językowy ważny jest do określenia realiów, a po przeczytaniu streszczenia, któż z nas będzie wiedział, że właśnie mowa odgrywała szczególną rolę.
Nie odbierajmy przyjemności czytania. Nie zniechęcajmy uczniów poprzez wprowadzanie nudnawych książek składających się tylko z samych opisów przyrody lub interesujących tylko nas samych, czyli nauczycieli. My również czytaliśmy książki, do których nas zmuszano. Bądźmy lepsi i bardziej ugodowi. Czasem może nam to wyjść na dobre.
Czytajmy więc!
|
|
|
|
|
|
|
Dzisiaj stronę odwiedziło już 10 odwiedzający (12 wejścia) tutaj! |
|
|
|
|
|
|
|